Bliskość



Są tacy mężczyźni, co to potrafią odkryć kobiety niebywałość. To, że w słońcu jej brązowe oczy robią się szmaragdowe. To, że wypowiadając żart figlarny lekko potrząsa głową. Że ma zalotnego pieprzyka powyżej lewej piersi i też tam po prawej stronie na szyi. Że na lewym przedramieniu, jakby się dokładnie przyjrzeć, dostrzec można słodkie skóry wgłębienie. Że za każdym razem przed zaśnięciem musi napić się wody i nawilżyć usta balsamem, a po obudzeniu mruczy jak kot, gdy się ją delikatnie gładzi. Wiem, że są tacy mężczyźni, co się potrafią tą niebywałością zachwycić. 

Czasem wydaje mi się, że jesteśmy nie razem, a obok siebie. Tak bardzo przypadkiem jak osoby stojące w kolejce do okienka z biletami.  

I nie wiem. Naprawdę nie wiem, na czym polega moja i PWY bliskość. 
A przecież oboje jesteśmy jej więźniami.


1 komentarz :

  1. "Są takie dłonie,
    co się po ciemku odnajdą.
    Nie szukają się,
    a śpieszą ku sobie
    jak owady, co nigdy światła nie widziały.
    Bo bliskich się nie wybiera.
    Oni są wśród nas
    jak dawno posadzone drzewa.
    I patrzą, i rozkwitają, i dają się objąć.
    Zbierają po nas resztki myśli
    i sklejają,
    by pomóc oddychać.
    My szukamy szczęścia,
    brniemy w ślepej alejce.
    Nie wiemy, że ono przecież
    trzyma nas za ręce.
    To bliscy sprawiają,
    że znika pasmo milczenia.
    Myślimy, że wszystko jest inne,
    a tak naprawdę przy nich
    nic się nie zmienia.
    I nawet, gdy skręcimy w inną drogę,
    oni jak cień pójdą w naszą stronę". ATTE

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...