Co roku w Seulu, na wzór amerykański, mają miejsce zawody między najlepszymi uniwersytetami. W różnych dziedzinach sportowych zmagają się i poszczególne działy i uniwersytety jako całość.
Od dobrych kilkunastu lat Korea University (KU), do którego uczęszczałam, i Yonsei University rywalizują ze sobą o miano uczelni numer 2. Na pierwszym miejscu pod każdym względem niezmiennie trwa Seoul University.
Korea University jest uważane za uczelnię o tradycyjnym nastawieniu jeżeli chodzi o naukę i szerzone wartości. Yonsei ma być trochę bardziej "zachodni" ale jednocześnie jest to uniwersytet chrześcijański. Podobno przez jakiś czas wszyscy studenci muszą uczęszczać na msze.
|
Barwą Yonsei jest kolor niebieski |
|
My jesteśmy czerwoni |
|
Kibice Korea University |
W jakiś dziwny dla mnie sposób zostałam zaangażowana w zawody siłowania się na rękę. Zupełnie tego nie rozumiem, bo przecież wyglądam tak niepozornie^^. Faktem jest jednak, że po zawodach nikt już mnie nie zaczepiał.
|
Wygrałam |
|
Dorota też. Było cięzko. To skupienie na twarzach obecnych...^^. |
|
PWY |
|
Dobre jedzonko po ciężkim dniu. |
Po zawodach wszyscy razem udają się na jedną z głównych ulic Sincheon (신촌), która jest zamykana na cały weekend. Na ulicach ma miejsce picie, koncerty i ogólna szalona zabawa. I czerwoni i niebiescy formują pociągi, które "jeżdzą" od knajpy do knajpy. Przy każdych drzwiach baru odstawia się jakiś potworny taniec lub wyśpiewuje się jakąś piosnkę zarabiając w ten sposób na darmowy alkohol. I tak do rana.
|
Pociąg z pubu do pubu. |
|
Właściciel traktuje nas darmowym makkoli (sfermentowany napój ryżowy) |
|
Czasem trzeba wypić kufelek piwa. |
|
Tyle że potem niechcący przechodzi się na stronę wroga...^^ |
Szkoda, że mi się obrazki nie otwierają :( pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuń