Pierwsza Książka


Pani Elżbieta Łukiewicz miała świetny pomysł. Przerabialiśmy właśnie "Sachem" Henryka Sienkiewicza i w ramach zadania domowego kazała nam Ona napisać nowe opowiadanie. Mieliśmy wczuć się w rolę dziesięcioletniego chłopca, ostatniego przedstawiciela plemienia Czarnych Węży, który w opowiadaniu Sienkiewicza "wystawiany" jest w cyrku jako największa atrakcja programu. Chłopiec, w swych tradycyjnych, plemiennych szatach, wykonuje wyuczone sztuczki, po czym zbiera datki od zgromadzonej publiczności prosząc o nie w obcym sobie języku. Języku najeźdźców, którzy wymordowali jego bliskich. Potworność sytuacji podkreśla fakt, że rzecz dzieje się na zgliszczach Chiavatty, rodzinnej wioski chłopca.

Opowiadanie Sienkiewicza wstrząsnęło mną do głębi. To były moje pierwsze zmagania z niesprawiedliwością świata, pierwsza styczność z ciemną stroną człowieka. Długo wyobrażałam sobie, że stoję na arenie, w świecie, którego nie znam i nie rozumiem, z dziwnie wyglądającymi ludźmi, którzy pokazują mnie sobe palcem głośno przy tym komentując. Czułam ogromną samotność, mentalne odrętwienie, niedowierzanie w realność rozgrywających się przede mną obrazów. Byłam przecież jedynie dzieckiem.

Moja "pani od polskiego" powiedziała, że opowiadanie napisałam lepiej do Sienkiewicza. Opinia ta, jakkolwiek przesadzona, wywarła na mnie ogromne wrażenie. Zdanie to gwałtownie szarpnęło jakąś uśpioną we mnie strunę i od tej pory muzyka miała już rozbrzmieć na dobre.

O wydarzeniu z dzieciństwa, które w jakiś sposób zdeterminowało moje życiowe wybory, na jakiś czas zapomniałam. Nawet wtedy, kiedy przyleciałam do Korei i zaczęłam prowadzić bloga po to, żeby poradzić sobie ze światem, którego nie znałam i nie rozumiałam, światem z dziwnie wyglądającymi ludźmi, którzy pokazywali mnie sobie palcem głośno przy tym komentując... To wtedy właśnie raz jeszcze poczułam ogromną samotność, mentalne odrętwienie, niedowierzanie w realność rozgrywających się przede mną obrazów... Pisanie było dla mnie samoterapią, próbą określenia siebie w tej nowej, jakże odmiennej rzeczywistości.

Po latach pisania bloga odważyłam się w końcu spojrzeć wstecz i ze zdumieniem odkryłam, że moje rozumienie Korei ewoluowało w sposób bardzo dynamiczny. Czasem we własnych wpisach zupełnie nie rozpoznawałam siebie. Dlaczego ujęłam to w taki, a nie inny sposób? Kim jest ta osoba? Na przestrzeni ostatnich 10 lat spędzonych w Korei zmieniłam się, w jakiś sposób dojrzałam, odnalazłam swoje korzenie. I tym razem zdecydowałam się ubrać to wszystko w książkę:




------------------------------------------------------------------------------------------------------
Zainteresowanych zapraszam na spotkanie 12 maja (sobota) w Sali Mickiewicza w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie, godz. 15.00-16.00, które odbędzie się w ramach organizowanych tam Targów Książki. Na spotkaniu postaram się opowiedzieć (w dużym skrócie!) o niektórych swoich doświadczeniach z Korei.

Podczas spotkania będzie można również nabyć książkę (jest ona również dostępna w ważniejszych księgarniach, również internetowych) oraz uzyskać dedykację. Dla pierwszych dwudziestu osób przewiduję małe upominki prosto z Korei :). 

Dla tych, którzy w Warszawie nie mieszkają lub nie mogą pojawić się na spotkaniu, proponuję napisanie wiadomości na email: pytanie@kwiatyorientu.com z prośbą o książkę z dedykacją. 

Do zobaczenia!



11 komentarzy :

  1. W Warszawie niestety być nie mogę :) ale za to ja już czytam. Gdyby nie poranny świt za oknem pochłonęłabym książkę za jednym zamachem. Książkę wszystkim serdecznie polecam. Wciąga od pierwszej strony i wspaniale opisuje inny świat. Aż z ciekawości chce się spakować plecak i ruszać do Korei samemu poznać, posmakować a nawet powąchać :). Mimo dużego zderzenia indywidualności ze zbiorowością, absurdalności niektórych zachowań ( oczywiście dla Europejczyka)czuje się ,że można tam być szczęśliwym jak autorka. W esejach widać,że zaskakująca nas inność Koreańczyków, ich system wartości i sposób na życie jest potrzebny, na miejscu i bez tego nie da się tam żyć, a zarażenie europejskością było by i jest zbrodnią. Dziękuję za przybliżenie mi Korei i świetną strawę dla ducha pisaną lekkim piórem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak żałuję, że nie byłam. Ale jestem chorobliwie nieśmiała i się wstydziłam

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo gratuluję książki. Miło gdy nasze doświadczenia można jakoś wykorzystać i "podać dalej". Ja też niestety nie mogłam się wybrać do Warszawy, wysłałam maila w sprawie książki ale niestety nikt jeszcze nie odpisał. Mam jeszcze czekać, czy to tylko jacyś szczęśliwcy dostaną książkę z dedykacją? :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od czwartku 10-go do wczoraj trwały Targi Książki więc wszyscy z Wydawnictwa całe dnie spędzali w Pałacu Kultury i Nauki. Stąd prawdopodobnie brak odpowiedzi. Na pewno jednak niedługo ktoś się odezwię. Przed wylotem z powrotem do Korei podpisałam kilkanaście książek "na zapas" więc ciągle jest możliwość otrzymania książki z autografem - proszę tylko o to poprosić. Pozdrawiam. :)

      Usuń
    2. Dziękuję. Czyli niepotrzebnie się martwiłam. Czekam na odpowiedź, mam nadzieję, że pozytywną. Oczywiście za taką książkę płaci się tyle samo co za taką bez dedykacji?

      Usuń
    3. Dedykacja nie ma wpływu na cenę książki~~.

      Usuń
    4. O jak milusio :)
      Mam nadzieję, że podobało Ci się w Polsce. Dostrzegasz jakieś wielkie zmiany na lepsze lub gorsze?

      Usuń
    5. W Polsce z reguły bardzo mi się podoba, szczególnie natura, smaki i zapachy. Jest dużo zmian na pewno - wszystko robi się bardziej "zachodnie"... Poza tym wszędzie rozkopki, wykopki i przekopki... Budujemy się namiętnie, co dezorganizuje normalne poruszanie się po kraju...

      Usuń
  4. ojjjjjjjjjj strasznie żałuję, że nie zobaczyłam tego wpisu wcześniej (tak o tydzień) ;((((((
    nie mniej jednak książkę poszukam i kupię ;)

    pozdrawiam
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  5. Wprawdzie na targach byc nie moglam;((((, jednakze ksiazke zakupilam (oczywiscie z dedykacja), za ktora bardzo dziekuje pani Aniu!!pozdrawiam serdecznie!prosze dalej pisac!;))

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...