Centrum Kultury Korei, Han A Rym (한아름), w swoim styczniowym newsletter, opublikowało esej mojego byłego studenta Jun Hyunga. Pisałam o Nim już tutaj, a że się wzruszyłam (przede wszystkim Jego stopniem znajomości języka polskiego!), to przytaczam treść.
< MOJA POLSKA "Ucze sie polskiego"
W 2007 roku, w listopadzie, podrozowalem po Europie z kolegami. Bylismy wtedy w Krakowie. Wczesniej myslalem, ze polska jest jeszcze komunistycznym krajem, wiec jest to kraj bardzo biedny. Ale to byla szalona mysl! W Polsce bylo zupelnie inaczej niz sie spodziewalem. Wszystko mi sie podobalo i bylem bardzo zadowolony, nawet piwo było pyszne i wszyscy ludzie wygladali na szczesliwych. Najwieksza atrakcja była dla mnie wizyta w kopalni w Wieliczce. Bylem naprawde bardzo szczesliwy.
Wrociłem do Korei i od razu zaczalem szukac nauczyciela jezyka polskiego. Ale to bylo bardzo trudne, bo nie ma wielu nauczycieli waszego jezyka w moim kraju. W miedzyczasie probowalem dowiadywac sie wiecej o Polsce. W 2008 roku, w marcu, znalazłem w koncu nauczycielke i zaczelismy od alfabetu. Nauka jezyka była dla mnie fantastyczna i interesujaca, ale wymowa polskich dzwiekow była bardzo trudna i do dzisiaj jeszcze tego dobrze nie umiem. W 2008 roku, wlipcu uczylem sie polskiego we Wrocławiu na kursie. Czułem sie tam wolny i swietnie spedzalem czas. Kiedy wrocilem do Korei, bardzo tesknilem za Polska, wiec caly 2009 rok znow uczylem sie polskiego, rowniez w Polsce - ale to nie bylo we Wrocławiu. Bylem wtedy w Warszawie i spedzilem naprawde dobry czas. W 2010 roku tez uczylem sie w Warszawie, a teraz jestem w Lodzi na kursie jezyka polskiego i kontynuuje nauke, bo chce studiowac tutaj historie polski.
Jezyk polski jest dla mnie latwiejszy i bardziej interesujacy niz angielski. Jestem zawsze bardzo szczesliwy, kiedy ucze sie polskiego! Ale czasem nie rozumiem i niektore slowa albo zwroty sa bardzo trudne. Mimo to, chce uczyc sie polskiego cale zycie i bardzo dobrze mowic po polsku. Teraz moj angielski jest coraz gorszy, ale za to moj polski jest coraz lepszy, wiec jestem szczesliwy. Obecnie mieszkam juz 5 miesiecy w Polsce i wszystko jest w porzadku, ale czasem tesknie za koreanskim internetem - jest bardzo szybki.
Chciałbym w eseju podziekowac mojej nauczycielce, Annie Sawinskiej. Jej nauczanie zmienilo moje zycie i jest ona najlepsza nauczycielka w calym moim zyciu. Zawsze bede jej bardzo wdzieczny za wszystko!
***autor sam napisal esej po polsku, publikujemy go w newsletterze po nieduzej korekcie >
Pani Anno!;)musi byc Pani z niego bardzo dumna!a ja podziwiam go za determinacje!
OdpowiedzUsuńp.s.internet w Polsce nadal jest wolny!grrrr;))
Jejku! Chłopak ma talent ;)
OdpowiedzUsuńMożna pozazdrościć ucznia!
O kurczę, kim trzeba być, żeby mieć TAK DUŻY zapał do nauki obcego języka! Nie mogę sobie tego wyobrazić. Ogromne brawa dla tego chłopaka, zaimponował mi. :)
OdpowiedzUsuńJestem zadziwiona tym, że ktokolwiek może myśleć o polskim jako o języku łatwiejszym od angielskiego! To trzeba mieć talent i pasję :D
OdpowiedzUsuń