Koreańskie media pozostawiają wiele do życzenia. Prasa ciągle pozostaje w stalowo zaciśniętej garści upolitycznienia, ale też i mocno związana jest z interesem wielkich koncernów (tzw. chaebole). To zaszłość historyczna – silne sprzężenie między koreańską polityką i wielkim biznesem był i jest naturalną dźwignią gospodarczą tego kraju (udział samego Samsunga w koreańskim eksporcie to ok. 20%!). Stąd interpretacja zdarzeń rzadko kiedy pozostaje obiektywna, a często aż ziejąca manipulacja obraża wręcz intelekt czytelnika.
Telewizji nie mogłam znieść do tego stopnia, że zdecydowałam się wyrzucić odbiornik za okno (to jednak muszę przyznać nie kwestia jej koreańskiej odmiany, a raczej ogólna postawa życiowa). Dominująca ramówka to opery mydlane (swoją drogą świetne źródło do nauki języka) oraz programy rozrywkowe z grupą tych samych, niezmiernie irytujących komików lub celebrytów prześcigających się w udowadnianiu swojej wyjątkowości podczas specjalnie aranżowanych dla nich zadań. Oczopląs, słowotok, drażniący szum, papka dla mózgu.
Charakterystyką radia jest jego minimalizm muzyczny i ciągła gadanina z niezwykle kojącym głosem wytrenowanych Koreanek w tle. A jak już w końcu jakaś melodia się przewinie to będzie to w większości przypadków koreańska ballada. Utworu zagranicznego uraczyć się raczej nie da. Do niedawna jedyną angielskojęzyczną rozgłośnią był „American Eagle”, stacja powstała dla stacjonujących tutaj żołnierzy amerykańskich i ich rodzin. Z powodu zacięcia antropologicznego słucham tego radia od czasu do czasu – naprawdę wprowadza mnie w osłupienie poziomem udzielanych porad (bardzo poważne pouczenia o tym, że alkohol negatywnie wpływa na ocenę sytuacji i że jest zima więc nie można zapominać o odpowiednim ubiorze) i konkursów (żeby dostać pączki trzeba zadzwonić i jak nagłośniej wykrzyczeć słowa: „hero office worker”). W radiu tym nie ma absolutnie żadnych wiadomości lub interpretacji tego, co się dzieje w Korei – nastawione jest wyłącznie na „przetrwanie” Amerykanów z dala od domu, w tej „koreańskiej dziczy”.
Iskierką w ciemności, prawdziwą perełką, smacznym rodzynkiem (tak, tak jestem bardzo podekscytowana) jest stacja radiowa TBS – Traffic Broadcasting System, którą odnalazłam całkiem niedawno. Kanał angielskojęzyczny nawyraźniej funkcjonuje od 2009 roku (mogę się zarzec, że nie można go było jednak znaleźć w eterze przez te dwa ostatnie lata!; no chyba, że moje domowe radio jest jakieś lipne...). Nazwa oczywiście jest mylna – kolejna zaszłość, tym razem z roku 1988, kiedy stacja ta powstała wyłącznie na potrzeby monitoringu ruchu ulicznego. Otóż radio to jest po prostu świetne. Z tego, co wywnioskowałam audycje prowadzą przeważnie Australijczycy (ach ten akcent!), wspomagani przez Amerykanów koreańskiego pochodzenia (tzw. Kyopo). Programy informacyjne są na bardzo wysokim poziomie – autorzy zapraszają do rozmowy zagranicznych profesorów, regionalnych korespondentów opiniotwórczych gazet (jak na przykład NY Times), jak i mówiących po angielsku dziennikarzy koreańskich gazet. Podoba mi się też to, że opis każdego wydarzenia opatrzony jest dawką historycznego tła dle lepszego zrozumienia tematu, ale też i to, że jest to robione w bardzo przystępny sposób. Nie ma w tym niepotrzebnie jednoznacznej interpretacji – stawia się wiele znaków zapytania. W specjalnych blokach tematycznych wypowiadają się też słuchacze – i Koreańczycy, i cudzoziemcy. Całe spektrum opinii na temat tego, co akurat dzieje się w Korei, ale też i dyskusji na tematy praktyczne oraz te podnoszące temperaturę krwi (opodatkowanie obcokrajowców, podwójne obywatelstwo, kultura łapówek, wynajem mieszkań [o czym pisałam kilka notek niżej] i wiele wiele innych). Znajdzie się też wiele tematów „lekkich”, dla czystej rozrywki ducha. Również segmenty muzyczne są niezwykle zróżnicowane – od jazzu, przez klasykę, czy rock, aż do muzyki popularnej. Nie można się nudzić – radio naprawdę na piątkę.
Dla tych rezydujących w Korei:
- Seul: 101.3 Mhz
- Busan: 90.5 Mhz
- Kwangju: 98.7 Mhz
Dla internautów, którzy chcą sprawdzić, jak się tutaj rzeczy mają:
- Link (kliknijcie „On air” po lewej stronie)