Jest młodziutka, śliczna, pewna siebie, niezwykle bystra, pełna entuzjazmu i wspaniałego poczucia humoru. Naprawdę cieszę się, że jest moją podopieczną.
Pewnego dnia przychodzi do pracy obolała, z napuchniętą buzią i przekrwionymi z niewyspania oczami. Pytam, co i jak. Okazuje się, że kazała sobie wyrwać dwa zęby. Dwa następne czekają do kolejki w następnym tygodniu. Dlaczego?
Chce być piękna. Będzie przez prawie dwa lata nosić aparat ortodontyczny, po to żeby zmienił się jej kształ twarzy ze znienawidzonego koreańskiego owalu w odwrócony do góry nogami trójkąt. Zmniejszy się jej też w ten sposób sama twarz, a mała twarz to w Korei jeden z ważniejszych kanonów piękna. Poza tym, z powodu bólu i przeszkadzających drucików aparatu będzie mniej jadła, a więc i schudnie.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz