Stała w rogu z błogim wyrazem twarzy. Splecione z przodu dłonie, zamknięte oczy, głowa oparta o ścianę. Bez jednego ruchu. Bez cienia zainteresowania tym, co dzieje się wokół niej.
Przeszłam obok. Zrobiłam, po co przyszłam. Umyłam ręce i na palcach podeszłam do drzwi. Spojrzałam na nią raz jeszcze.
Koreanka spała w najlepsze stojąc w rogu firmowej łazienki...
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz